Wszystko co Partyzant91 chciałby wiedzieć o TA, jenetyce itp.

[Rethel]

Tu pytaj.

[TheMaestro]

Dzien Dobry.

[Ülev]

nie rozumiem po polski

[Rethel]

nie rozumiem po polski

[Ülev]

w porządku

[Rethel]

1. Jakie labolatorium, "firmę" polecacie, gdzie to mogę zbadać?

FT DNA albo Yseq

2. Czy istnieje jakiś % szansy na bład z ich strony, że wyślą mi wyniki, pomylą się, i ja całe życie już będę błędnie przekonany o swojej Y-linii?

To zrób w dwóch firmach albo w trzech.
Najlepiej zrobić podstawę w FT a dodatki w Yseq

3. Czy są jakieś pakoety do wyboru, jakby "opcje", co zbadać i ile?

Tak, ale jak chcesz wiedzieć coś sensopwnego, to trzeba zrobić minimum Y37, potem
rozszerzenie do 67 i 111, następnie jakieś SNPy, a na końcu i tak kończy się z bigiem.

4. Zauważyłem, że dużo tu użytkowników pod awatarami ma dosyć szczegółowo podane. Nie tak ogólnikowo linia R1, I2 itd., ale mają kilka kladów (chyba dobrze nazywam) podanych oprócz tego.

Mają, ale to tu nie ma znaczenia. Najbardziej czubnięci podają jako swoje hg-y paciotków etc.

5. No i tu kolejne pytanie do tego.
Czy takie osoby dostały takie właśnie wyniki, czy po prostu dostaję rezultat z daną haplogrupą, kladem, mutacją, i sam sobie szperam po internetach i dopasowywuję i śledzę linię i sam dochodzę do tego, czy jest to R1a/R1b itd.?

W zależności o szczegółowości badania dostajesz gotowca.

[Rethel]

Dziękuję za info.

Ale teraz pewien problem - co znaczą te liczby, które wymieniłeś, "bigiem" i te "paciotków" hehe

Sorry za trywialne pytania, ale no niestety...

To chodzi o ilość przebadanych markerów, czym więcej tym (teoretycznie) lepiej.

Przykładowe wyniki: https://www.familytreedna.com/public...frame=yresults

Markery są oznaczane liczbami. Zmiana w liczbie odpowiada w założeniu liczbie mutacyj.
I tak np. jeżeli ty masz marker oznaczony jako 29 a wynik podobny do ciebie ma 30 tzn., że dzieli was jedna mutacja.
Czym mniej mutacyj tym bliższe pokrewieństwo, na ogół. A czym więcej przebadanych markerów tym lepiej to widać.
Minimum to 37 żeby coś sensownego powiedzieć. 12 to śmieci - na pewno przy pierwszym badaniu.

"bigiem"

Big to jest najpełniejsze możliwe badanie Y ale kosztuje grubo ponad tysiak albo dwa.

i te "paciotków" hehe

No tutejsi idioci wypisują całe litanie haplogrup wszystkich możliwych kuzynów w dziesiątej wodzie po kisielu, uważając, że to są ichnie własne najichniejsze. Schizofrenia maximultypalna jest na tym forum powszechna. Tutejsy nie tylko uważają, że posiadają z dwadzieścia narodowości, ale są tacy co myślą, że nalezą do tysiąca czy miliona rodów. Bez beki.

[Rethel]

Hehe, ja myślałem, że to co oni podają tyle haplogrup, to po prostu kolejnośc skąd jego konkretna mutacja się wywodzi i że to prowadzi do tej głównej linii (np. R1a). Takie coś trop krok po kroku heh

R1a1a1a1a1a1a1a1a - tak, to są podtypy haplogrupy głównej.
Ale! niektórzy podają jeszcze kilka innych, po ojcu babki, po ojcu praprababki, po wuju, po pociotku etc.
(A do tego jeszcze mitochondria, no ale już nie chcę powiększać galimatiasu).

[Rethel]

Nie chcący kolejny post wklepałem. Niech moderator usunie, bo nie widzę twj opcji

Raczej nikt nie skasuje, jeśli go (postu) nie zgłosisz (trójkącik na dole postu po lewo), a najpewniej, jeśli mu (modowi) nie zawrócisz gitary na privie.